sobota, 16 marca 2013

Czas płynie nieubłaganie.

Przeglądając foldery całkiem przypadkiem natrafiłam na zdjęcia malutkiego Chestera. Nie pamiętam już tak dobrze tego wszystkiego, ale owe fotografie pomagają mi to wszystko sobie przypomnieć.
Chester diametralnie się zmienił pod praktycznie każdym względem. Do dziś pamiętam jak po przejściu kilku metrów od domu potrafił się zatrzymać i trzeba było zawrócić, i tak było przez kilka pierwszych miesięcy. Pamiętam pierwsze opanowane sztuczki, naukę chodzenia przy rowerze czy rolkach. Były również te mniej przyjemne sytuacje. Wtedy on po prostu nienawidził skakać, pewnie było to spowodowane moimi metodami i podejściem do sprawy. 
Jak jest teraz? Według mnie dużo lepiej. Poprawiliśmy się pod wieloma względami. Choćby agility... Kiedyś trzeba było go zmuszać do skakania, teraz natomiast nawet gdy rzucam mu zabawkę i na drodze jest jakaś przeszkoda (ma dużo miejsca do ominięcia) i tak skacze. Widać,  jak bardzo ten pies polubił skakać. Nie muszę mieć zabawki ani smakołyka czy też smyczy, on i tak skoczy wszystko co mu pokażę. Ta zmiana bardzo mnie cieszy :)!
Niektórych rzeczy nadal nie poprawiliśmy. W dalszym ciągu Chester olewatorsko zachowuje się na spacerze. Ciągle staramy się wyeliminować ciągnięcie na smyczy czy nie przychodzenie na zawołanie. Na razie bez skutku, ale będziemy nad tym pracować. Liczę, że się to zmieni. 
Ale tak naprawdę Chester jest dla mnie psem idealnym i żaden jego wybryk nie zmieni tego, bo nie da się na niego długo gniewać.

Niżej wstawiam porównanie zmian pod względem wyglądu.


Już prawie dwa lata spędzone razem  <3.

16 maja są jego urodzinki, już myślę co mu kupić. Jakieś pomysły?
Natomiast u nas śnieg po kolana, a w nie których miejscach gorzej bo po uda. Dobrą zimę mamy tej wiosny. 




5 komentarzy:

  1. Faktycznie zaszły w nim spore zmiany. Gratulujemy wszystkich osiągnięć. Trzymamy kciuki,aby Ches wyumiał się nie ciągnąć na smyczy i przychodzić na zawołanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To fajnie,że zaszły takie spore zmiany.:) I życzymy powodzenia i 3mamy kciuki żeby udało opanować się wam to czego jeszcze musicie się nauczyć.!
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ah, faktycznie. Psiak zmienił się niesamowicie. :D
    Mi z Flopą te 8 lat upłynęło niezmiernie szybko. Szczerze do dzisiaj nie mogę w to uwierzyć... ;)
    Super, że Chester nauczył się wielu bardzo ważnych rzeczy - gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.
    Co do pomysłu na prezent to mam kilka pomysłów.
    Może zaopatrzysz Chesa w kulę-smakulę (jeśli oczywiście takiej nie posiadasz), kliker... albo po prostu szarpak? Niby nic, a spośród wszystkich zabawek ten kawałek polara moją Flopę cieszy najbardziej. :D
    Pozdrawiamy E&F.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może tort? :) Nie no, tak na serio Zula się np. bardzo cieszy z nowej zabawki, gryzaka czy wyprawy do lasu kabackiego. Psy chcą niewiele! Chester się zmienił diametralnie ale nadal jest niezłym słodziakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak czas płynie bardzo szybko ,cały czas pamiętam pierwszy dzień Maxa u mnie ,a tu już 3 lata ;)Mam do ciebie małe pytanko :D sama robisz zdjęcia swoim psom?są prześliczne ,naprawdę strasznie mi się podobają , a i jeszcze jedno jakim aparatem wykonywane są?Jeśli chodzi o prezent to może zabawka "interaktywna" typu kong lub coś takiego ...życze powodzeni=)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń